"Komunalnik" w kryzysie
Dodane przez cogito dnia Kwietnia 11 2011 09:16:30
Dlaczego „Komunalnik” znalazł się trudnej sytuacji finansowej? W miesiącu marcu na stronach BIP-u ukazało się sprawozdanie zarządu „Komunalnika” z działalności za ostatni rok. Na jego podstawie można wywnioskować, że sytuacja firmy rysuje się w czarnych kolorach
Treść rozszerzona
Dlaczego „Komunalnik” znalazł się trudnej sytuacji finansowej? W miesiącu marcu na stronach BIP-u ukazało się sprawozdanie zarządu „Komunalnika” z działalności za ostatni rok. Na jego podstawie można wywnioskować, że sytuacja firmy rysuje się w czarnych kolorach (Spółka nie jest w stanie utrzymać się z podstawowej działalności. Przychody ze sprzedaży usług na dostawę wody i odprowadzanie ścieków nie pokrywają wydatków związanych z podstawowym funkcjonowaniem Spółki a możliwość przetrwania zapewniają wyłącznie dodatkowe inwestycje realizowane na rzecz Gminy Recz. Długookresowa zwłoka w płatnościach należności za usługi remontowo-budowlane świadczone przez Spółkę na rzecz pozostałych kontrahentów spowodowała głęboki kryzys płynności finansowej. Zakład nie miał możliwości regulowania podstawowych zobowiązań wobec Zus, Urzędu Skarbowego czy opłat z tytułu energii elektrycznej. W przypadku braku poprawy bieżącej płynności finansowej w kolejnym roku obrotowym Spółka nie będzie miała możliwości wyjścia z kryzysu i jednocześnie nie będzie miała szans udziału w zamówieniach publicznych. Taki scenariusz z kolei, w której Spółka nie będzie miała udziału w realizacji dużych inwestycji doprowadzi Spółkę do upadłości. Cyt. z raportu). Można się zastanawiać jakie siły doprowadziły firmę do takiego stanu. Autorzy wspominają o małej ilości zamówień ze strony głównego zleceniodawcy „Komunalnika”, czyli naszej władzy, ale czy tylko? We wcześniejszej części raportu Zarząd wspomina o inwestycji, na której firma nie zarobiła. (Udział w inwestycji „Remont i zmiana przeznaczenia budynku gospodarczego na budynek socjalno-szatniowy pod potrzeby Orlika 2012 w Reczu przy ul. Murarskiej” wpłynął na uzyskanie w roku 2010 niewysokiego zysku). Tym obiektem jest słynna szatnia naszego „Orlika”. Autorzy wypowiadają się o tej inwestycji bardzo oględnie (może władze spółki nie chcą narazić się na wściekłość naszego włodarza – wszyscy w gminie wiedzą czym to się kończy. Burmistrza można albo chwalić, albo zamilczeć). Redakcja ma trochę inną teorię na ten temat – choć możemy się mylić, zaznaczamy to tylko pewna hipoteza. Widząc opłakany stan remontowanej szatni, to że w obecnym czasie nic się na terenie budowy nie dzieje, przypuszczamy, że „Komunalnik” nie dość, że na tej inwestycji nie zarobił, ale jeszcze stracił. Co skłania do takiej tezy? Firma aby przeprowadzić remont musiała kupić materiały z własnych środków i to zrobiła licząc na zapłatę ze strony Gminy. Inwestor nie mając środków za wykonane prace nie zapłacił. Sprzedawcy materiałów i prawdopodobnie kredytodawcy żądają pieniędzy a środków oczywiście brak. To tylko nasza teoria i mamy nadzieję, że się mylimy (mamy nadzieję, że w niedługim czasie odpowiednie władze zgromią nas za sianie zamętu i defetyzmu), ale jeżeli to prawda to powstaje pytanie. Kto tu kogo robi w balona?