BYLEJAKOŚĆ TO NORMA
Dodane przez cogito dnia Marca 07 2011 09:49:23
W ostatnich dniach doszło w Reczu do nieprzyjemnego wypadku. Na terenie szkoły podstawowej spadająca z górnej kondygnacji dachówka zraniła jednego z uczniów. Całe szczęście poszkodowany uczeń (redakcja życzy szybkiego powrotu do zdrowia), pod troskliwą opieką lekarzy dochodzi do siebie. Wydarzenie to daje do myślenia na temat stanu części budynków użyteczności publicznej.
Treść rozszerzona
Stary budynek szkoły podstawowej się sypie i powinien być dokładnie sprawdzony pod względem bezpieczeństwa. W ostatnich latach dokonywane były remonty dachu i wymiana okien, jednak nikt nie pomyślał by zająć się zmurszałymi murami szkoły. Podobnie dziej się z budynkiem Domu Kultury. Na przedostatniej sesji Rady Gminy "Pani Leonarda Cichorzewska Skarbnik Miejski dodała, że dom kultury będzie remontowany z w ramach innego zadania z Norweskiego Mechanizmu Finansowego, czyli dalszy ciąg zadania termomodernizacji przedszkola i szkoły. Przetarg okazał się niższy aniżeli przyznane środki z Brukseli. W związku z tym, że nie wykorzystano by pełnej kwoty zwrócono się do Warszawy i Brukseli o wyrażenie zgody na dołączenie jeszcze jednego obiektu, czyli budynku domu kultury. Pani Skarbnik informowała, że jest już zgoda z Brukseli i obecnie oczekują na ostatnie dokumenty z Narodowego Funduszu wówczas będzie ogłaszany przetarg na termomodernizację domu kultury i będzie wyglądało to tak jak obiekty szkoły."(wyciąg z protokołu III Sesji Rady, pisownia oryginalna). Nie trzeba być specjalistą od budownictwa, by wiedzieć, że kapitalnego remontu budynku nie zaczyna się od pomalowania ścian i założenia firanek. Budynek Domu Kultury wymaga gruntownej naprawy, widać to po popękanych ścianach, przeciekającym od wielu lat dachu (w roku ubiegłym sala kina była wyłączona przez nadzór budowlany z eksploatacji ze względu na możliwość uszkodzenia stropów). Co proponują nasze władze w ramach „Funduszu Norweskiego” – Obłóżmy budynek styropianem, pomalujmy, będzie ładnie wyglądać. Przy okazji jakaś „impreza”, zaprosi się gości, medale, podziękowania i wszystko będzie grało. A że później komuś na głowę zwali się kawałek dachu, niech się martwi dyrektor placówki.
Już we wcześniejszych artykułach zwracaliśmy uwagę na "pośpieszną bylejakość" wykonywanych w Reczu inwestycji, widać jednak, że w naszym miasteczku to norma.